wtorek, 10 sierpnia 2010

Usprawiedliwienie

Nawet nie myślałam, że współpraca z DZ (i jeszcze kilka innych spraw) to takie wciągające i czasochłonne zajęcia. Efekt jest taki, że nie mam czasu na pisanie na blogu. Mogłabym pisać o wszystkim i o niczym, ale nie to jest ideą moich zapisków. To, co napisałam jakiś czas temu, że mam materiały i pomysły na teksty jest wciąż aktualne. Niestety, brakuje mi czasu na realizację. Po tygodniu praktyk mogę stwierdzić, że jak na razie bardzo podoba mi się współpraca z redakcją DZ. Tymczasem wrzucam kilka słów usprawiedliwienia w związku z zaniedbywaniem bloga. Wiem, że jest kilka osób, które go czytają i te osoby szczególnie proszę o wyrozumiałość. I postaram się wkrótce coś napisać.

A teraz w ramach jakiejś tam ciekawostki dodam, że ten tekst miał zostać napisany pierwszego lub drugiego sierpnia, nosić tytuł "Władca Ratusza - Powrót Czecha" i traktować o powrocie wyżej wspomnianego z wakacji, które spędził nie wiem gdzie, bo mi nie powiedział. Czyżby uznał, że za bardzo wchodzę w Jego prywatność? No cóż... Płakać nie będę, a i tak się kiedyś dowiem ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz