sobota, 6 listopada 2010
Każdemu należy się pomoc
Dziś będzie wpis z pozdrowieniami. Dla policji i pogotowia ratunkowego. A dokładniej dla ludzi, którym ok. 20 minut przypatrywałam się w czwartek przy dworu PKP w Tarnowskich Górach. Stałam tylko i patrzyłam, ale w razie czego byłam gotowa rzucić się na pomoc. W końcu nauka na wydziale ratownictwa medycznego zobowiązuje. Krótki opis sytuacji: Na początku zobaczyłam radiowóz. Dopiero później dwoje policjantów a na końcu leżącego pana. Pierwsza moja myśl "atak serca". Potem przypatrzyłam się zachowaniu owego pana i "atak serca" ustąpił miejsca atakowi dokonanemu przez alkohol. Co oczywiście nie wyklucza też jakiegoś poważnego schorzenia. Chwilę później okazało się - tak jak myślałam - że czekają na pogotowie ratunkowe. Co mnie zastanowiło? Dlaczego pan policjant założył tylko jedną rękawiczkę? Czyżby aż taka oszczędność w policji? Bo w razie czego ja noszę przy sobie rękawiczki lateksowe - zawsze chętnie pożyczę. Kolejna rzecz: do pana, którego - jak przypuszczałam - niemoc była najpewniej spowodowana zbyt dużą ilością alkoholu, przyjechała karetka "S", czyli specjalistyczna. Poza takimi są jeszcze "P", czyli podstawowe. Różnią się tym, że w "S" jeździ lekarz a w "P" tylko ratownicy. Jestem po prostu ciekawa, czy nie było innych karetek w bazie, że przysłano "eskę", czy może taką karetkę umyślnie wysłał dyspozytor po otrzymaniu zgłoszenia. I od razu kolejne pytanie - gdy ja ewentualnie będę jeździć w karetce, to do ilu takich przypadków mnie wyślą? W ramach podsumowania dzisiejszego wpisu: Każdy jest człowiekiem i każdemu należy się pomoc. Tylko jakoś zawsze w takich przypadkach dopadają mnie czarne myśli, że być może ta karetka w danej chwili bardziej by się przydała w innym miejscu. A historia z panem po alkoholu skończyła się tak, że pani policjantka wraz w panem policjantem "doprowadzili" go do radiowozu i wywieźli w jedynym słusznym zapewne kierunku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz