czwartek, 24 czerwca 2010

"Jadowite klawisze"

Sesyjna udręka zakończona. No, może nie całkiem, bo z "seminariumem" będę jeszcze walczyć - potrzebuję czasu, żeby zebrać materiał - ale już mam upragnione wakacje. Jutro wyjeżdżam z koleżanką do Torunia na weekend, żeby odpocząć po trudach związanych z nauką. Oczywiście torunianie dowiedzą się, że Tarnowskie Góry to bardzo ciekawe miasto i warto do nas wpaść. Mam też pomysł na świetną zabawę. Będzie to rozrywka dla mnie, ale każdy zainteresowany może w niej wziąć udział. Otóż postanowiłam przyłapać pana Kamila Łysika - (wy)pisującego ostatnimi czasy felietony do Gwarka - na jakimś potknięciu językowym. To nie będzie łatwe, ale z "jadowitym piórem" postanowiłam zawalczyć "jadowitymi klawiszami" - ciekawe, co z tego wyjdzie? A gdyby pan Kamil jakimś cudem trafił na mojego bloga, to będę mu wdzięczna za wszelkie, nawet jadowite i ironicznie napisane uwagi, odnoszące się do mojej poprawności językowej.

Chciałam dodać zdjęcie, ale nie umiem jeszcze obsługiwać bloggera pod tym kątem. Tymże przyznaniem się do porażki kończę dzisiejszy wpis i idę pakować się na wyjazd.

niedziela, 20 czerwca 2010

Trąbki, bębny, puzony...

Dwudziestego czerwca 2010 roku w Tarnowskich Górach po raz trzeci odbył się Festiwal Orkiestr Dętych im. Józefa Szweda. Tegoroczna uroczystość dzięki... komuś (przepraszam, pamięć mnie zawodzi, uzupełnię dane, gdy sobie przypomnę :D) trwała dwa dni. Dzisiejsze występy odbyły się w muszli koncertowej w Parku Miejskim. Gościnnie wystąpiła orkiestra z Mericourt - partnerskiego miasta Tarnowskich Gór. Na początku imprezy pan Damian Stadler pełniący (wraz z panem Klaudiuszem Janią) obowiązki konferansjera opowiedział legendę o srebrnej trąbce. O ile dobrze zrozumiałam jest to legenda autorstwa właśnie pana Damiana. Mnie - miłośniczce wszelkiego rodzaju instrumentów (z naciskiem na saksofon altowy) oraz orkiestr dętych przedsięwzięcie bardzo się podobało. Oby więcej takich! Zasadą festiwalu było, że każdy zespół przygotowywał przynajmniej dwie kompozycje patrona - Józefa Szweda (pod linkiem kryje się krótki artykuł zamieszczony w czasopiśmie Montes Tarnovicensis w 2005 roku, a więc rok przed śmiercią J.S.). Na zakończenie imprezy głos zabrała córka kompozytora, Elżbieta Szwed, która mówiąc o ojcu posłużyła się znaną maksymą "non omnis moriar" - nie wszystek umrę.

Poniżej kilka zdjęć; niestety z powodu przymusowego braku aparatu musiałam fotografować telefonem. Za złą jakość zdjęć przepraszam. W przyszłości będzie lepiej.

III Tarnogórski Festiwal Orkiestr Dętych im. Józefa Szweda

sobota, 19 czerwca 2010

Kto tu jest burmistrzem? ;-)

Coś mnie ostatnio naszło, żeby poczytać kilka portali związanych z Tarnowskimi Górami. Regularnie przeglądam: www.tg.net.pl oraz www.tarnowskiegory.pl. Znalazłam jeszcze jeden: www.tarnowskiegory.info.pl. Dotarłam do informacji o mieście. Gdy w rubryce "burmistrz" przeczytałam "Kazimierz Szczerba" od razu pomyślałam, że pewnie dawno nie aktualizowane. Pomyliłam się. Data aktualizacji była aż zbyt dobrze widoczna i wskazywała na ten właśnie dzień, w których przeglądałam stronę. Z początku śmiałam się, że zapewne redaktorstwo owej strony to zagorzali miłośnicy pana Kazimierza - i to do tego stopnia, że kolejna kadencja mija a oni zapatrzeni w swoją wyborczą miłość nie zauważyli, że burmistrzem jest już (i to od 4 lat!) niejaki Arkadiusz. Mając na względzie dobre imię owej strony, a także to, że informacja dotycząca faceta zajmującego najbardziej pożądany fotel w mieście powinna być aktualna i prawidłowa, wystosowałam pocztą elektroniczną list do redakcji z sugestią, żeby poprawili błąd. Nie poprawili. Tarnowskimi Górami uparcie rządzi Kazimierz.

Na festiwalu orkiestr dętych nie byłam. Doszłam do wniosku, że sobotę przeznaczę na naukę a muzyką rozkoszować się będę w niedzielę.

piątek, 18 czerwca 2010

Piękne zdjęcia Tarnowskich Gór

Korzystając z króciutkiej przerwy w zakuwaniu chciałabym polecić pewien profil na portalu nasza klasa. Odkryłam go kilka dni temu. Można obejrzeć tam mnóstwo zdjęć dotyczących Tarnowskich Gór. Ujęcia naprawdę niebanalne! Polecam.

Tarnowskie Góry - po prostu piękne miasto ;-)

środa, 16 czerwca 2010

Najtrudniejszy pierwszy krok

Szanowni użytkownicy internetu, przyjmijcie do grona blogujących młodą i chyba skromną, ale upartą i zawsze dążącą do celu tarnogórzankę. Będę pisać głównie o moim rodzinnym mieście - oberwie się wydarzeniom społeczno-gospodarczym, naszej władzy i temu, co - moim zdaniem - warte będzie umieszczenia w internecie. W miarę możliwości postaram się umieszczać zdjęcia.

Nie chcę, żeby mój blog był tragicznie poważny i mam nadzieję, że mi się to uda. W końcu tytuł moich zapisków to: Tarnowskie Góry, kobieta i śmiech. Przy okazji nie mogę się powstrzymać, żeby nie zrobić w tym momencie reklamy blogów dwóch Panów Ważnych. A to dlatego, że tytuł bloga jednego z nich sprawił, że codziennie zaglądam na bloga tego drugiego. Wcześniej też zaglądałam, ale teraz wiem dlaczego :-D Otóż: Pan poseł na sejm RP, Tomasz Głogowski w swoim blogu napisał dnia 19 listopada 2009 roku rzecz pod tytułem: Chcesz się pośmiać - zajrzyj na blog burmistrza (Arkadiusza Czecha). Za reklamę należy mi się ciastko i herbatka, Panowie! :-)

W najbliższą sobotę, tj. 19 czerwca 2010 roku, planuję pójść na Tarnogórski Festiwal Orkiestr Dętych im. Józefa Szweda. Dla mnie, miłośniczki wszelkiego rodzaju trąbek i puzonów, jest to bardzo ważne wydarzenie. Festiwal jest dosyć młody, ale o tym, skąd się wziął i o co w nim chodzi napiszę (oczywiście, jeśli wcześniej uda mi się dotrzeć na imprezę) w kolejnym wpisie. Tymczasem proszę o trzymanie kciuków za moją motywację do nauki na poniedziałkowy egzamin.