środa, 12 stycznia 2011

MAN-y, MAN-y, MAN-y

Doczekaliśmy się. Nowe autobusy, póki co w ilości trzech sztuk, wyjechały na ulice Tarnowskich Gór. Na razie obsługują linie 1, 64 i jeszcze jakąś (179 czy coś takiego, nie wiem, bo nie jeżdżę taką, więc nie kojarzę). Zasadniczo pojazdy są w porządku, ale niestety, mają kilka wad. Konkretnie trzy. Po pierwsze to, że kierowca ma kabinę i przez to nie można z nim swobodnie pogadać(oczywiście pomijam to, że z kierowcą podczas jazdy rozmawiać nie wolno. W końcu przepisy są po to, żeby je łamać, bo niby po co? ;)) ), chyba, że łaskawie uzna iż w dobroci swojej może drzwi od tej kabiny uchylić (na postoju, rzecz jasna) . Po drugie: Nie ma tradycyjnego szyberdachu. Są w okolicach dachu jakieś ustrojstwa, ale mi to na szyberdach nie wygląda. Taki, co to się otwiera w jedną stronę, albo w drugą, albo cały się do góry dźwiga i potem w zależności od sposobu otwarcia niezadowolona jest inna część pasażerów. A to ci przodu narzekają że jest w ich stronę otwarte, a to znowu, że w nie ich stronę, a to ci z tyłu, że coś tam... Ma to jakiś urok, zwłaszcza na długich trasach ;) I wreszcie, trzecia sprawa: Dzwonek informujący kierowcę, że powinien się zatrzymać na najbliższym przystanku, bo pasażer będzie wysiadał. Niemalże zawału dostałam jak po raz pierwszy to to ryknęło. Już myślałam, że to kierowca obtrąbił jakiegoś niesfornego użytkownika ruchu drogowego, a tu się okazało, że to tylko ten nieszczęsny dzwonek. Poza tym wszystko jest super. Jest mikrofon - kierowca mógłby czasem wykazać jakąś inwencję twórczą, coś powiedzieć, zaśpiewać... :-D Autobusy są wyposażone w telewizorek, który wyświetla cel trasy. I bardzo ciekawe makro fotografie i nie tylko makro. To akurat w 64, ale myślę, że w pozostałych jest podobnie. Są szyby. Na razie tylko są, ale nie oczekujmy, że od razu się będę dały otwierać. Muszą się trochę przyzwyczaić :P A tak na serio, to po prostu zablokowane są, bo i tak zima, to nie ma co otwierać. Nawet pasażerowie się zrobili jacyś dziwnie grzeczni w tych MAN-ach. A gdy wsiadają, to usłyszeć można głosy zachwytu w stylu: Super, piękny. Jaki nowiutki i czyściutki. No proszę, co za fura. I tym podobne. Chociaż jeden z pasażerów powiedział dziś: Śmierdzi nowością, nie dla mnie taki autobus. Mimo to niech się nam dobrze jeździ i niech jeszcze długo pozostaną takie ładne i świeże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz